Xiaomi Mi Band 4 po 6 miesiącach użytkowania - czy żałuję?

Xiaomi Mi Band 4 - po pół roku

Pół roku minęło od pierwszego założenia opaski sportowej. W tym czasie było trochę nerwów, śmiechów i niezadowolenia. Jak sprawuje się opaska sportowa po ponad pół roku korzystania i czy warta była wydania ponad 100zł?

Przed zakupem była euforia. Bo w końcu kupiłem sobie coś nowego. Przecież każdy cieszy się z nowych gadżetów. Gdy opaska dotarła, otrzymałem SMSa. W tych ciężkich czasach skryty pod maseczką przemierzałem w słoneczny zimny dzień blisko cały jeden kilometr do najbliższego punktu odbioru paczek. Przez foliową siateczkę dotykałem klawiatury by wpisać numer telefonu i pin odbioru paczki. W maszynie z paczkami po otwarciu drzwi była ona. Mała koperta, gdzie naklejka z adresem była większa od niej i zachodziła na tylną część koperty.

Czym prędzej pobiegłem do domu by rozpakować ją. W kopercie był mały kartonik. Pełen nadziei wyjąłem wszystko z kartonika i pierwsze rozczarowanie. Nowe, a nie działa bo rozładowane. Cóż - to ładujemy. Brak ładowarki bo tylko jakieś dziwne coś - to chyba adapter.

Mi Band 4 bateria szybko się rozładuje

Pamiętam do dziś, popełniłem jeden z podstawowych błędów - wsadziłem pastylkę do opaski zanim ją naładowałem. Niestety Xiaomi Mi Band 4 nie umożliwia ładowania pastylki bez wyjęcia z paska. No chyba, że wykorzystamy dodatkowy taki adapter za kilka złotych. W zestawie go nie ma - żeby była jasność.

Po dłuższym lub krótszym czasie opaska była gotowa czyli naładowana. Jak oceniam dziś szybkość ładowania opaski? Ładuje się długo. Ponad jedną godzinę. Jak na taki mały akumulatorek, czekanie ok. 1,5 godziny to trochę długo. Można pomyśleć, że można ją ładować w nocy. Ale zaraz, przecież ona w nocy ma za zadanie monitorować nasz sen! Ok, to może rano przed pracą? No ale to 1,5 godziny! możemy nie zdążyć. A może w pracy? Nie każdy ma możliwość. Ja znalazłem sposób - ładuję w drodze do pracy. Podłączam ją do samochodowej ładowarki. Ale nie jestem w stanie naładować jej w stu procentach. Zazwyczaj gdy wysiadam z auta pastylka ma dopiero 95% naładowanej baterii. No na plus muszę powiedzieć wprost - ładowałem tą pastylkę może z 10 razy. Oczywiście jak udało mi się znaleźć ładowarkę ;) no... znaczy adapter. Nagłówek to typowy wabik na malkontentów - bateria w Mi Bandzie czwartej generacji to petarda i mocny punkt urządzenia. Chapeau bas projektantom...

Mi Band 4 ekran się rysuje

Tak rysuje się, jak wszystko co z tworzywa sztucznego. Ale czy mocno? Pamiętam mój zegarek z Pierwszej Komunii Świętej. Po pół roku był pozbawiony całkowicie lakieru na plastiku. A szkło chroniące ekran zegarka wyglądało jak po spotkaniu z papierem ściernym w pobliskim zakładzie stolarskim. Szlufka zdrutowana bo była przerwana.

Jak zegarek komunijny przed dwudziestoma laty ma się do opaski Mi Band 4? Nijak. Wykorzystuję opaskę do pracy w biurze oraz na budowie. Nie zdejmuję jej. Jak wygląda obecnie? Jest porysowana. Ma kilka rysek, ale by je ujrzeć trzeba spojrzeć pod światło. Widać mały zadzior na boku pastylki. Musiałem najwyraźniej gdzieś mocniej uderzyć. Ale wiadomo, tylko pierwsza rysa boli najbardziej. Kolejne już tylko delikatnie pobudzają brew. Miesiąc temu kupiłem szkło hartowane na ekran. Może kiedyś je nakleję. Kosztowało grosze - kupiłem przy okazji ;)

Pasek Mi Band 4

Mi Bandy mają wymienne opaski co czyni je dosyć fajnym uzupełnieniem ubioru, a nawet elementem biżuterii. Standardowo w zestawie producent dołącza jedną, czarną opaskę z tworzywa. Jest miękka, miła w dotyku. Nie wywołująca alergii (u mnie). Opinie zamienników w Internecie? Twarde, szybko pękają. Kiepska jakość ale niska cena.

Kolekcja pasków Mi Band po pół roku
Opaski do Mi Band są śmiesznie tanie - to prowokuje to kupowania ich pakietami ;)

Mój oryginalny pasek wytrzymał ponad pół roku - ok. 9 miesięcy. Codzienne zdejmowanie i zapinanie dało mu w kość. W internecie opinie są takie, że taki pasek spokojnie wytrzymuje rok. Mój pasek zerwał się na oczku zabezpieczającym przed niekontrolowanym rozpięciem się paska i upadkiem Banda na ziemie. Uszkodzeniu uległa tzw. Zintegrowana szlufka. Bez niej można dalej nosić opaskę na ręce, ale jest ryzyko się sama odepnie co nierzadko dzieje się z racji konstrukcji paska. Wymieniłem pasek na nowy - nie na taki za 5 zł ale za 12 zł. Na opakowaniu nowego paska jest logo Xiaomi. Jednak materiał jest inny niż paska oryginalnego. Póki co, mimo innego materiału nowy zamiennik spisuje się poprawnie. Jest nieco sztywniejszy ale być może po prostu jest nowy i oryginalny pasek kiedyś tez był taki sztywny? Ciężko to stwierdzić.

Xiaomi Mi Band 4 - oryginalny pasek nie wytrzymał roku
Pasek Xiaomi Mi Band 4 zerwał się. Porównanie oryginalnego z zamiennikiem

Mimo wszystko czy to oryginalny czy zamiennik - oba paski mają tą samą wadę. W dziurki wchodzi brud. I nie sposób go łatwo wyjąć.

Przy okazji - moją kolekcję pasków wzbogaciłem o taką bransoletę. Jesteście ciekawi jak się sprawuje? Dajcie znać, a sprawdzę.

Brud zbierający się w opasce
Opaska Xiaomi Mi Band 4 - wnętrze paska i zbierający się wewnątrz brud, który ciężko usunąć

Wnętrze opaski... czyli funkcje

Które funkcje po pół roku są warte uwagi, a których kompletnie nie używam? Standardowa tapeta, czytelna i bez zbędnych wodotrysków. Taką używam. Zliczanie kroków. Dla mnie podstawa tej opaski. Pokazuje mi odniesienie mojej dziennej aktywności fizycznej. Tutaj muszę stwierdzić co opaska to inaczej mierzy. Porównanie ilości kroków pomiędzy Mi Bandem, a Samsungiem Gear pokazuje, że kroki są liczone innym algorytmem. Średnia ilość kroków z Mi Band jest dwa razy większa niż z zegarka Samsunga. Mimo tych różnic w liczeniu kroków - jeśli bazujemy tylko na Mi Bandzie jesteśmy w stanie znaleźć swój punkt odniesienia.

Trening bez GPS... Mi Band 4 nie posiada GPS. Wszelka aktywność bez towarzystwa telefonu kończy się obliczaniem wyników na bazie czujników z opaski. Trening typu bieganie nie jest bardzo dokładny pod kątem dystansu. Jednak jak pokazuje mój poprzedni test - tętno całkiem dokładnie mierzy. Mimo swoich wad w kontekście dystansu i brak zapisu trasy - biegam bez telefonu. To co zarejestruje sama opaska pozwala mi wyciągać wnioski z treningów. Wyniki na tych samych trasach są powtarzalne co potwierdza poprawność działania sensorów - jest tylko kwestia ich kalibracji. Razem z aplikacją Mi Fit otrzymuje spory zasób wiedzy nt. treningu oraz siebie. Zrezygnowałem całkowicie z innych aplikacji. Zresztą, Endomondo i tak będzie aktywne tylko do końca 2020 roku. Zatem, znalazłem alternatywę.

Z czego kompletnie nie korzystam

W Mi Band 4 są funkcje, z których kompletnie nie korzystam. Są też takie, z których korzystam bo włączają się przypadkowo. Niemożliwe? Możliwe i niebawem wytłumaczę dlaczego tak się dzieje.

Opaska posiada zakładkę status. Znajduje się tam podsumowanie naszego dnia. Wchodzę tam tylko z nudów. Kiedy naprawdę nie ma już nic do robienia. Ale fajnie, że tak zakładka jest.

Pogoda - fajny wodotrysk. Pokazuje naszą aktualną lokalizację, ale... średnio mnie interesuje pogoda. Więc nie korzystam.

Tryb nie przeszkadzać, znajdź urządzenie, alarm itp - generalnie zakładka "więcej". Zlepek funkcji z których nie korzystam. Wejście tam zajmuje sporo czasu. Ustawienie minutnika np. do gotowania jajek zajmuje sporo czasu - tyle, że jajka często są już do wyjmowania. Ale... jeśli chcesz wyjąć pastylkę z opaski to wiedz, że na pewno mimowolnie dotykając ekranu podczas wyciągania wejdziesz w zakładkę więcej i uruchomisz budzik na godzinę siódmą. Mega denerwujące...

Za co cenię sobie Mi Banda?

Możliwość sterowania aplikacjami muzycznymi np. Spotify. Podróżując po kraju spędzam godziny w aucie słuchając muzyki z telefonu. Przewijanie muzyki z nadgarstka jest dla mnie zbawieniem. Z kolei ddczyt nazwy piosenki to katorga. Mały ekran praktycznie uniemożliwia mi tą funkcję.

SMS i połączenie przychodzące.

Przez opaskę nie porozmawiamy, ale sprawdzimy kto dzwoni i czy warto podejść do telefonu i odebrać. Jeśli nie, to możemy wyciszyć za co plusik ode mnie. Podobnie z SMS. Logujesz się do banku i potwierdzasz informację kodami SMS? Wystarczy szybki rzut oka na opaskę i przepisujesz kod. Polecam!

Podsumowanie

Nie ukrywam, że pierwsze moje dni nie były pozytywne. Miałem wrażenie, że niepotrzebnie wydałem nieco ponad 100 zł na zbędny nic nie wnoszący do życia gadżet. Dziś po pół roku wiem, ze opaska to jeden z tych gadżetów, które warto kupić. Połączenia przychodzące w nadgarstku zwiększają moją elastyczność. Wiem czy warto odebrać czy nie i dalej realizować swoje bardziej ważne zadania. Mam wgląd z aktywność fizyczną i przekrój w określonym zadanym przedziale czasu. Potrafię przeciwdziałać mojemu lenistwu (ale tutaj potrzeba samozaparcia - sama opaska nie wystarczy). Opaska to tez pewien rodzaj biżuterii. Dzięki wymiennym opaskom zmieniamy nasz wygląd, a serce zapisujące naszą aktywność jest ciągle to samo. Mega tanie częście eskplaatycjne mówią mi jedno - nie oszczędzaj się, po prostu korzystaj z opaski. Jak się zepsuje pasek to kup drugi. Jak się zrysuje ekran (albo zabezpiecz go wcześniej folią) albo po prostu czas kupić nowy model. Xiaomi wydaje średnio opaski co 1,5 - 2 lata. Nie mogę też złego słowa powiedzieć o baterii bo trzyma i rzadko się rozładowuje. Choć mam wrażenie, że po blisko roku jakby uciekło jej z 5-10% życia. Ale być może to tylko wrażenie. Bo im człowiek starszy tym czas szybciej płynie!

 

Dodaj komentarz



Reklama

Smartwatche i Smartbandy - zobacz na Ceneo.pl

Jaki ściągacz izolacji wybrać


Xiaomi Mi Smart Band 4 testRecenzjaXiaomi Mi Smart Band 4
2004-2020 votel.pl, Design XDK Studio
Kopiowanie treści bez zgody redakcji zabronione!

Uwaga: Ta strona wykorzystuje cookie!
Nasz serwis dla prawidłowej pracy wykorzystuje ciasteczka (cookies). Dzięki nim treść wyświetlana przez serwis Votel.pl jest dopasowywana do Państwa potrzeb. W przypadku korzystania z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Jeśli akceptujesz politykę cookies na naszej stronie kliknij zamknij okno powiadomienia.

Cześć, poinformuj innych znajomych o tym co przed chwilą się dowiedziałeś!
Polub nas na FB lub udostępnij artykuł!
Marta!