Test telefonu HTC Hero
Android coraz mocniej puka do drzwi użytkowników telefonów. Jednym z pionierów we wdrażaniu tego systemu operacyjnego jest firma ze wschodu ? HTC. Hero swoimi korzeniami sięga modelu z marzeń - Dream. Podobieństwa możemy się doszukiwać w wyglądzie i mocnym serduszku.
Zestaw
HTC docenia swojego klienta, ale nie rozpieszcza. Prócz telefonu oferuje nam zestaw słuchawkowy, ładowarkę, kartę pamięci 2 GB, komplet papierków i kabel USB. Brakuje jedynie płyty z oprogramowaniem. Nie dziwota, kształt pudełka uniemożliwia zmieszczenie do niego płyty. Może to znak, że już niedługo zamiast płyt znajdziemy dodatkowe karty pamięci lub pendrive`a z logiem producenta i oprogramowaniem?
Nie można przejść obojętnie obok ładowarki Hero. HTC to jeden ze zwolenników ustandaryzowania ładowarek USB. Cała ładowarka składa się z 3 części. Końcówki z rodzajem wtyczki do sieci, części przetwarzającej napięcie potrzebne do naładowania baterii i kabla USB. Jest ukłon dla ludzi podróżujących. Jak wiadomo, co kraj to obyczaj. W Anglii mamy inne gniazda niż w pozostałej części Europy. O Afryce i Azji już nie wspominając. Nie musimy wozić ze sobą kilku ładowarek. Wystarczy, że zaopatrzymy się w konkretne końcówki.
Wygląd zewnętrzny
Telefony producenta z Tajwanu zawsze miały ciekawą kreskę. Wbrew pozorom, Azjaci potrafią nie tylko zadbać o elektronikę, ale także o design. Kształt Hero przypomina łyżkę do butów. Wygięta dolna część telefonu ma zadanie prócz szokowania poprawić jakość rozmów. W porównaniu z Dream na frontowym panelu przybył nam jeden przycisk, a ubyła fizyczna klawiatura QWERTY. Prócz wyświetlacza i przycisków na przodzie telefonu znajdziemy skrzętnie ukrytą diodę informującą nas o stanie telefonu i trackball.
Pozostałe dwa przyciski umiejscowione zostały z lewej strony. Ich stylistyka jest prosta... bardzo prosta. A właściwie to jej nie ma. Początkowo trudno je wyczuć. Jednak praktyka czyni mistrza.
Na obudowie znajdziemy również port USB służący do wymiany danych i ładowania oraz gniazdo słuchawkowe 3,5 mm.
Jakość materiałów początkowo zachwyca. Biały plastik, metalowa ramka otaczająca wyświetlacz i górną linię klawiszy. Wady wychodzą w praniu. Tylny panel lekko się ugina wydając przy tym uciążliwe dźwięki. Metalowa wstawka jest podatna na wycieranie. Idealnym przykładem okazało się pięknie przytarcie ? pozostałość po poprzednich testujących. Kolor obudowy dodatkowo wezbrał wątpliwości, czy za kilka miesięcy biel nie przeistoczy się w żółć?
Komentarze
rano wstaje i go kupuje ico ...niema wkielni 300 f atel jak tel ...
ta wezme na aaabbbbooooonamęt i tesz będe mAŁ...
czym wy sie podniecacie tak jak byscie dopieo go teraz dostali do lapy telefon jest doby kosztuje grosze w playu ale iphone to nie pobije
no wow ja mam taki i co jest boss ale ludzie mają podjare o matk ale boski new fon kosztował tylko 5 tys <lol> jak ja codziennie 2tys wydaje ;]
a tam marzenia xD