Automatyczna polityka w słuchawce

Niemal dwóch na trzech głosujących Amerykanów odbiera telefoniczne nagrania od polityków.

Zwane "robo-calls", nagrania zachęcają do zagłosowania na danego polityka i pojawiają się w słuchawkach telefonów przez wyborami, i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Podczas niedawnych wyborów prezydenckich w Warszawie usłyszeć mogli je mieszkańcy stolicy. Technika wtedy zawiodła, a "robo-kandydat" dzwonił pod stołeczne numery w późnych godzinach nocnych ;).

Zdaniem specjalistów z Pew Internet and American Life Project podczas listopadowych wyborów w Stanach Zjednoczonych, automatyczne telefony ustąpiły miejsce jedynie listom kierowanym przez kandydatów do wyborców. O ile listy od kandydujących łatwo jednak "odfiltrować" i skierować wprost do kosza na śmieci, to zdaniem badających skuteczność telefonicznych reklamówek kandydatów może być nieco większa.

Mimo wykorzystywania tzw. "robo-calls", amerykański elektorat spotykał się "po drugiej stronie słuchawki" przed ostatnimi wyborami także z żywymi osobami. W 64 proc przypadków dzwonił automat. 24 proc. ankietowanych stwierdziło, że dzwoniła do nich żywa osoba.

Badający zdecydowali się nawet sprawdzić, która z politycznych opcji częściej otrzymywała automatyczne telefony. Okazało się, że w tym rankingu przed Demokratów wysunęli się Republikanie (warto jednak pamiętać, że wybory skończyły się sukcesem dla tych pierwszych).

źródło: PCLab

Reklama

Xiaomi Mi Smart Band 4 testRecenzjaXiaomi Mi Smart Band 4
2004-2020 votel.pl, Design XDK Studio
Kopiowanie treści bez zgody redakcji zabronione!

Uwaga: Ta strona wykorzystuje cookie!
Nasz serwis dla prawidłowej pracy wykorzystuje ciasteczka (cookies). Dzięki nim treść wyświetlana przez serwis Votel.pl jest dopasowywana do Państwa potrzeb. W przypadku korzystania z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Jeśli akceptujesz politykę cookies na naszej stronie kliknij zamknij okno powiadomienia.