- 21
- sierpień
Spór o Erę ciąg dalszy
Elektrim Telekomunikacja (ET), spółka kontrolowana przez francuski koncern medialny Vivendi, znów uważa się za właściciela pakietu 48 proc. udziałów Polskiej Telefonii Cyfrowej (PTC), operatora sieci Era i Heyah.
Sąd apelacyjny wstrzymał skuteczność uznania na terenie RP wyroku wiedeńskiego trybunału arbitrażowego ws. własności udziałów PTC (patrz załącznik).
- Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował w środę, że wyrok sądu zagranicznego nie ma w Polsce jakichkolwiek skutków – poinformował nas Wojciech Kozłowski, partner w kancelarii Salans. Oznacza to, że wstrzymana jest skuteczność uznania wyroku Trybunału Arbitrażowego w Wiedniu, wedle którego przeniesienie 48 proc. udziałów w Polskiej Telefonii Cyfrowej z Elektrimu na Elektrim Telekomunikacja jest nieważne.
- W świetle postanowienia z 16 sierpnia 2006 r. wyrok wiedeński nie wywołuje skutków w Polsce, gdyż wstrzymana jest skuteczność jego uznania, a właścicielem udziałów w PTC pozostaje Elektrim Telekomunikacja - uważa Kozłowski.
Zdaniem Elektrimu, sporne papiery należą do niego. Spółka nie chciała jednak skomentować ostatniego wyroku.
- Bez komentarza - mówi Ewa Bojar, rzecznik prasowy Elektrimu.
Elektrim nie daje o sobie zapomnieć. W poniedziałek spółka poinformowała, że Vivendi, francuski koncern medialny, odrzucił ofertę warszawskiej spółki odkupu za 1 mld EUR wszystkich udziałów w Elektrimie Telekomunikacja i Carcomie. Transakcja miałaby rozwiązać spory prawne wokół udziałów PTC, największego w kraju operatora sieci komórkowej.
Spór ciągnie się od 1999 roku i dotyczy przeniesienia 51 proc. udziałów w PTC z Elektrimu do spółki Elektrim Telekomunikacja, której później większościowy pakiet sprzedał Vivendi. Deutsche Telekom uznało transakcję za nielegalną i złożyło pozew arbitrażowy. Po latach trybunał orzekł, a sąd w Polsce zatwierdził, że — zdaniem Elektrimu i DT — transakcja była nieważna. Vivendi i kontrolwany przez Francuzów ET upierają się, że wyrok ich nie dotyczy. Spory sądowe między zwaśnionymi stronami prowadzą sądy w pięciu krajach — Polsce, Wielkiej Brytanii, Austrii, Szwajcarii i Francji.
Źródło: Puls Biznesu
- Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował w środę, że wyrok sądu zagranicznego nie ma w Polsce jakichkolwiek skutków – poinformował nas Wojciech Kozłowski, partner w kancelarii Salans. Oznacza to, że wstrzymana jest skuteczność uznania wyroku Trybunału Arbitrażowego w Wiedniu, wedle którego przeniesienie 48 proc. udziałów w Polskiej Telefonii Cyfrowej z Elektrimu na Elektrim Telekomunikacja jest nieważne.
- W świetle postanowienia z 16 sierpnia 2006 r. wyrok wiedeński nie wywołuje skutków w Polsce, gdyż wstrzymana jest skuteczność jego uznania, a właścicielem udziałów w PTC pozostaje Elektrim Telekomunikacja - uważa Kozłowski.
Zdaniem Elektrimu, sporne papiery należą do niego. Spółka nie chciała jednak skomentować ostatniego wyroku.
- Bez komentarza - mówi Ewa Bojar, rzecznik prasowy Elektrimu.
Elektrim nie daje o sobie zapomnieć. W poniedziałek spółka poinformowała, że Vivendi, francuski koncern medialny, odrzucił ofertę warszawskiej spółki odkupu za 1 mld EUR wszystkich udziałów w Elektrimie Telekomunikacja i Carcomie. Transakcja miałaby rozwiązać spory prawne wokół udziałów PTC, największego w kraju operatora sieci komórkowej.
Spór ciągnie się od 1999 roku i dotyczy przeniesienia 51 proc. udziałów w PTC z Elektrimu do spółki Elektrim Telekomunikacja, której później większościowy pakiet sprzedał Vivendi. Deutsche Telekom uznało transakcję za nielegalną i złożyło pozew arbitrażowy. Po latach trybunał orzekł, a sąd w Polsce zatwierdził, że — zdaniem Elektrimu i DT — transakcja była nieważna. Vivendi i kontrolwany przez Francuzów ET upierają się, że wyrok ich nie dotyczy. Spory sądowe między zwaśnionymi stronami prowadzą sądy w pięciu krajach — Polsce, Wielkiej Brytanii, Austrii, Szwajcarii i Francji.
Źródło: Puls Biznesu